Jak nie łamać praw autorskich w tworzeniu zinów?

Jak nie łamać praw autorskich w tworzeniu zinów?

Kwestie związane z prawem autorskim to jeden z najbardziej wrażliwych tematów związanych z tworzeniem zinów, zwłaszcza gdy te opierają się na czerpaniu pełnymi garściami z kultury masowej i otaczającej nas sfery wizualnej.

Wykorzystywanie znalezionych i zapożyczonych materiałów jest zjawiskiem nieustająco popularnym. Pisząc książkę o tworzeniu zinów („Jak Zrobić Zina”) miałem ten wątek mocno w głowie i nie mogłem nie rozwinąć go w jednym z rozdziałów. Sprawa jest o tyle ważna, że postanowiłem udostępnić ten tekst również tutaj – na blogu. Mam nadzieję, że przyda się nie tylko twórcom, którzy mają wątpliwości na temat ram prawnych swoich działań, ale każdemu z nas, którzy konsumujemy kulturę wizualną i nie raz zastanawiamy się nad granicami plagiatów.

Na początek…

Aby przygotować się na zarzuty związane z naruszeniem praw autorskich, jedynym skutecznym rozwiązaniem jest działanie wedle dwóch zasad:

 

  • poznaj przepisy polskiego prawa, dowiedz się co możesz legalnie robić np. powołując się na prawo cytatu i inne formy dozwolonego użytku
  • działaj w granicach prawa i podchodź do pracy etycznie

Prawo cytatu

Prawo autorskie precyzuje kilka form dozwolonego użytku utworu. Jedną z nich jest prawo cytatu, dające możliwość legalnego wykorzystania fragmentu pracy innego autorstwa.

Warto podkreślić, że jest to tylko wyjątek od ogólnej zasady prawa autorskiego, które stanowi, że autora (lub właściciela praw autorskich majątkowych) trzeba pytać o zgodę na wykorzystanie utworu. A zatem można powiedzieć, że twórca ma monopol na dysponowanie swoim dziełem będącym utworem, który można w wyjątkowych sytuacjach niejako ograniczyć przez prawo cytatu.

 

Na początek trzeba zaznaczyć, że prawo cytatu dotyczy tylko utworów w rozumieniu przepisów prawa autorskiego i tylko utworów wcześniej rozpowszechnionych. Czym jest utwór dość precyzyjnie określa ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

 

Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

 

A zatem utwór musi mieć następujące cechy:

  • być przejawem działalności twórczej – czyli musi być oryginalnie stworzone przez twórcę (człowieka) i być rezultatem kreacji
  • mieć indywidualny charakter – czyli nosić znamiona unikalności, wyjątkowości, autorskiego piętna. Nie może być wtórne względem innych utworów.
  • być ustalone w jakiejkolwiek postaci – czyli po prostu zaistnieć jako stworzony utwór. Liczy się tylko utwór w formie uzewnętrznionej, a nie jego pomysł, szkic, konspekt, projekt czy opis. Co prawda opis lub projekt sam w sobie może być utworem, ale to już co innego.

I wobec noszącego te przesłanki efektu pracy twórcy można zastosować prawo cytatu:

 

29 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.

A zatem wymienione jest 5 uzasadnień stosowania prawa cytatu:

  • wyjaśnienie
  • polemika
  • analiza krytyczna lub naukowa
  • nauczanie
  • zastosowanie wedle praw rządzących danym gatunkiem twórczości

 

W kontekście sztuki najważniejszy jest ten ostatni punkt. Opierając się na nim uzasadnia się pozyskiwanie materiałów do takich gatunków jak found footage czy bardzo często stosowany w zinach kolaż.

 

Rodzi się pytanie, co to są te enigmatyczne prawa gatunku, którym rządzi się kolaż? Odwołam się tutaj do artykułu pt. „Kolaż w kontekście cytatu” z bloga Prawo Autorskie autorstwa Karoliny Rybak, w którym autorka omawia wyrok Sądu Najwyższego w sprawie przeróbki kultowego plakatu wyborczego Tomasza Sarneckiego “W samo południe” przez redakcję tygodnika Polityka na potrzeby ich okładki:

Plakat autorstwa Tomasza Sarneckiego, źrodło: tsarnecki.pl

Okładka tygodnika Polityka, 5.06.1999

Kwintesencję wyroku Sądu Najwyższego stanowi twierdzenie, zgodnie z którym w przypadku cytatu plastycznego, którym posługują się takie gatunki twórczości jak pastisz, karykatura czy kolaż, należy zwrócić uwagę, „że powstające w ramach takich gatunków utwory, aby mogły być uznane za samodzielne, muszą na tyle zmieniać sens i sytuację przejmowanego utworu, by było wiadomo, że przedstawiają własne spojrzenie na problematykę zawartą w utworze inspirującym i nie są zwykłym naśladownictwem”.

 

“[…]Powołanie się wyłącznie na prawa gatunku twórczości jest w tym przypadku niewystarczające. W ślad za wspomnianym wyrokiem Sądu Najwyższego […] dopiero przedstawienie własnego spojrzenia na problematykę zawartą w utworze inkorporowanym i wykazanie, że przejmowanie fragmentów utworów nie stanowi naśladownictwa, stanowi uzasadnienie dla legalnego korzystania z cytatu w zakresie kolażu”.

 

Można założyć kilka ważnych zasad dla korzystania z cudzych materiałów opierając się na prawie cytatu:

  • należy używać fragmentów, chyba że cytowany w całości utwór jest dziełem drobnym,
  • cytat nie może stanowić całego utworu, choć cały utwór może się składać tylko z cytatów (pod warunkiem, że ułożą się one w autorską, oryginalną treść np. sposób wyboru cytatów, ich połączenie w odpowiednim kontekście będzie nosiło znamiona twórczości)
  • cytat musi być podrzędny wobec osobistego wkładu twórczego w całość dzieła (utwór w którym znajduje się cytat musi stanowić „samoistną całość”). Innymi słowy, po wyjęciu cytowanego fragmentu z całości, nowe dzieło nie powinno się “zawalić” i stracić przesłanek do bycia dziełem.
  • nie trzeba uzyskiwać zgody autora, ale…
  • należy podpisać autora i źródło. Jest to dla mnie najbardziej kontrowersyjny zapis, bo w istocie trudny do spełnienia. Zwłaszcza w przypadku kolażu zwyczajnie nie ma na to miejsca. W zapisie ustawowym jest jednak małe „okienko”, które należy wykorzystać:

 

Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości.

 

Możliwość podania tych informacji zdeterminowana będzie np. konkretną postacią wykorzystania utworu w ramach dozwolonego użytku i możliwościami technicznymi umieszczenia tej informacji. Niekiedy prezentowanie utworu wykluczy możliwość podania autorstwa źródła i po prostu nie będzie jak umieścić w pracy stosownych oznaczeń. Trzymając się zdroworozsądkowego podejścia do tematu, wydaje się kluczowym zawarcie w zinie spisu utworów wykorzystywanych na prawach cytatu. Może to być w formie insertu lub integralnego elementu projektu, które “w miarę istniejących możliwości” pozwoli zidentyfikować cytowany fragment.

Parafraza

Uwaga! Specyficznym przypadkiem w kontekście prawa autorskiego jest parafraza. Jest to swobodna przeróbka utworu, która rozwija, zmienia lub modyfikuje oryginał, zachowując jednak jego zasadniczy sens. Parafraza nadaje tej samej treści inną formę. Nie zwalnia ona z obowiązku podawania autora i źródła.

Oficjalny portret Donalda Trumpadostępny na wolnej licencji, autor Shealah Craighead, źródło: https://www.whitehouse.gov/wp-content/uploads/2017/11/President-Trump-Official-Portrait.jpg

Przykładowo: jeśli nie masz prawa do wykorzystania konkretnego zdjęcia Donalda Trumpa, to możesz chcieć to zdjęcie sobie przerysować. Nawet jeśli zrobisz to własnoręcznie, to jedynie zinterpretujesz w innej technice dzieło fotografa. Dokonasz parafrazy – zmodyfikujesz jego formę, jednak zasadniczo przejmiesz elementy twórcze tej fotografii. Wymagać to będzie od Ciebie podania autora i źródła zdjęcia, na podstawie którego wykonałeś swój rysunek.

Moja parafraza zdjęcia Donalda Trumpa, wykonanego przez Shealah Craighead, źródło: https://www.whitehouse.gov/wp-content/uploads/2017/11/President-Trump-Official-Portrait.jpg

Co zrobić, aby legalnie i bezpłatnie zdobywać materiały wizualne do zina (poza wykorzystaniem na prawie cytatu)? Jest kilka możliwości:

  • korzystać z domeny publicznej
  • wykorzystywać elementy, które nie są kwalifikowane jako utwór wedle ustawy o prawie autorskim
  • pozyskiwać zgody autorów lub dysponentów praw
  • korzystać z utworów udostępnionych na „wolnych” licencjach creative commons

„Support zine culture” – moja ilustracja wykorzystująca na prawach cytatu wcześniejsze zdjęcie przedstawiające Donalda Trumpa.

 

Creative Commons*

CC to międzynarodowy projekt oferujący darmowe rozwiązania prawne i inne narzędzia służące zarządzaniu przez twórców prawami autorskimi do swoich utworów. Creative Commons wspiera wolną kulturę: produkcję i wymianę utworów traktowanych jako dobro wspólne.

Creative Commons pozwala swobodnie korzystać z treści znajdujących się w internecie oraz ułatwia dzielenie się tym, co tworzymy. Materiały udostępniane na licencjach Creative Commons można wykorzystywać za darmo, na prostych i jasno określonych warunkach.

  • Licencje CC dają znacznie więcej swobód odbiorcom niż dozwolony użytek równocześnie pozwalając autorom nadal zarządzać ich prawami.
  • Autorzy mogą wybrać spośród kilku licencji zależnie od potrzeb.
  • Licencje są proste w użyciu, a oznakowane nimi utwory łatwo znaleźć i rozpoznać, zwłaszcza w sieci.

Do czego zobowiązują licencje CC (w zależności od wybranych przez autora opcji):

  • Uznanie autorstwa. Wolno kopiować, rozprowadzać, przedstawiać i wykonywać objęty prawem autorskim utwór oraz opracowane na jego podstawie utwory zależne pod warunkiem, że zostanie przywołane nazwisko autora pierwowzoru.
  • Na tych samych warunkach. Wolno rozprowadzać utwory zależne jedynie na licencji identycznej do tej, na jakiej udostępniono utwór oryginalny
  • Użycie niekomercyjne. Wolno kopiować, rozprowadzać, przedstawiać i wykonywać objęty prawem autorskim utwór oraz opracowane na jego podstawie utwory zależne jedynie do celów niekomercyjnych.
  • Bez utworów zależnych. Wolno kopiować, rozprowadzać, przedstawiać i wykonywać utwór jedynie w jego oryginalnej postaci – tworzenie utworów zależnych nie jest dozwolone.

*Podrozdział składa się z informacji zaczerpniętych w całości z infografiki dostępnej na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Polska. Autorzy: Centrum Cyfrowe i Vivid Studio. Więcej informacji

Dozwolony użytek do celów studenckich (szkolnych)

Istnieje jeszcze jeden istotny wyjątek w prawie autorskim, który jest szczególnie ważny dla studentów. Ustawa o prawie autorskim w pt. 27 pozwala na korzystanie z utworów w oryginale na potrzeby prowadzenia działalności naukowej (w tym artystycznej) w obrębie instytucji oświatowych. A zatem dopuszcza się wykorzystywanie dzieł chronionych prawem autorskim w zadaniach i pracach studenckich realizowanych np. na Akademii Sztuk Pięknych.

Warto jednak być świadomym pułapki tkwiącej w tym „okienku”. Zine stworzony na potrzeby zajęć akademickich, zawierający w sobie elementy chronione prawem autorskim, może być publicznie prezentowany jedynie na uczelni i w kontekście akademickim, np. na wystawie dyplomów, wystawie końcowej lub przeglądzie twórczości studenckiej.

Nie jest wskazane szersze upublicznianie takiej pracy, gdyż wiązać się to może z łamaniem prawa. Ciekawym przypadkiem jest w tym kontekście umieszczenie takiej pracy w portfolio. Wydaje się zdroworozsądkowo, że można by dopuścić taki użytek przy zachowaniu oznaczenia, że jest to dzieło dyplomowe lub szkolne, wykonane w ramach działalności edukacyjnej w konkretnej jednostce akademickiej. Warto jednak szczegółowo skonsultować to z prawnikiem specjalizującym się w prawie autorskim.

Uważam, że w przypadku własnej, indywidualnie motywowanej twórczości nie warto korzystać z dozwolonego użytku na cele studenckie, gdyż zamyka to drogę do szerszego działania poza wąskim środowiskiem pracowni czy wydziału. Wypracowując dobre praktyki poszanowania praw autorskich już w na początku edukacji artystycznej lub przygody z zinami, o wiele łatwiej będzie kontynuować drogę zinestera wychodząc na szerokie wody self-publishingu. W końcu chodzi o publikację, czyli dzielenie się swoją sztuką publicznością i warto wybierać takie strategie, które wiązać się będą z minimalnymi barierami i utrudnieniami w przyszłości.

Mam nadzieję, że ten tekst był dla Ciebie ciekawy i że się przyda. Chętnie przeczytam o Twoich spotkaniach z prawem autorskim w kontekście zinów. Daj znać w komentarzu!

P.S. Bardzo dziękuję za konsultacje i korektę merytoryczną pani Karolinie Wojciechowskiej z kancelarii Law&Art. 

Michał Chojecki

Michał Chojecki

Założyciel Oficyny Peryferie. Artysta wizualny, autor zinów, książek i projektów artystycznych. Adiunkt na Wydziale Grafiki ASP w Warszawie, gdzie prowadzi Pracownie Rysunku i Malarstwa. W 2015 roku obronił doktorat w dziedzinie książki artystycznej.