Gdyby szukać pracowni, która jest dla nas inspirującym wzorem i która łączy działalność artystyczną z wydawniczą, to na pewno byłoby to Palefroi.
Palefroi to inicjatywa francuskich artystów Damiena Trana i Marion Jdanoff zamieszkałych i pracujących obecnie w Berlinie. Ich charakterystyczne prace trudno pomylić i innymi, a styl oparty na ręcznym rysunku jest znakiem rozpoznawczym. Uwielbiamy ziny i artbooki Marion i grafiki Damiena, dlatego zdecydowaliśmy się zadać im kilka pytań dotyczących Palefroi. Zapraszamy do lektury!
Marion Jdanoff Palefroi
Jakie były początki Waszej pracowni i wydawnictwa?
Spotkaliśmy się w Berlinie w 2011 roku i odkryliśmy, że mamy taki sam zapał do sitodruku. W 2013, przy okazji wspólnego drukowania projektów zdecydowaliśmy sformalizować nasz zespół zakładając Palefroi, które obejmuje wszystkie nasze aktywności, w szczególności self-publishing książek i grafik, ale też sporadyczna organizacja koncertów.
Damien Tran Palefroi
W jakich technikach powstają wasze książki? Jak wygląda praca nad książką w Waszym wydawnictwie?
Sitodruku używamy w 95% naszych projektów, a do pozostałych 5% stosujemy riso. Wszystko robimy manualnie – drukujemy i szyjemy. Nawet jeśli to nie założenie, to najczęściej projektujemy ręcznie, bez użycia komputera. Każdą książkę wydajemy w edycjach limitowanych i nigdy nie robimy dodruków.
Damien Tran – box 10 zinów Palefroi
Kim są autorzy, którzy wydają u Was książki?
Linia redakcyjna Palefroi to skrzyżowanie sztuk pięknych, projektowania graficznego, ilustracji i self publishingu w tradycji zinów. Najczęściej publikujemy naszą własną pracę, indywidualnie albo jako duet. Zapraszamy również ludzi do udziału w naszej kolekcji „Accumulation Primitive”. Większość z nich jest też zaangażowana w środowisko selfpublishingu, robili już ziny, plakaty itp. To ludzie, dla których praktyka wydawnicza jest ważna.
Marion Jdanoff – Conrole Sociale Palefroi
Jaki był Wasz największy sukces wydawniczy?
Pod względem sprzedaży nie osiągnęliśmy żadnego wielkiego sukcesu w naszej produkcji. Głównie dlatego, że publikujemy bardzo małe nakłady każdego wydania (pomiędzy 50 a 100 kopii). Właściwie to zysk ze sprzedaży jednej książki przeznaczamy na produkcję następnej itd. Uważamy jednak, że wytworzenie każdej nowej książki to sukces. Albo dlatego, że daje nam to możliwość pracy z ludźmi, których lubimy, albo z powodu podekscytowania w procesie kreacji.
Studio Palefroi
Co dzisiaj zrobilibyście inaczej? Co możecie doradzić początkującym twórcom artbooków?
Nie wydaje mi się, żebyśmy chcieli cokolwiek zmieniać. Byłoby jednak wspaniale spotkać się pięć lat wcześniej!
Praca w środowisku artbookowym to zdecydowanie kwestia traktowania tego jako pasji. Nie ma z tego dużych pieniędzy. Jeśli można się na tym dorobić, to nie znaleźliśmy jeszcze na to sposobu. Dobrą rzeczą jednak jest uczestnictwo w jak największej ilości targów i festiwali. Widzimy, że z czasem odbywa się coraz więcej takich wydarzeń na świecie. To świetna możliwość, by zbudować sobie środowisko odbiorców i spotkać innych ludzi pracujących w tej samej dziedzinie. To sprawia, że czujemy się mniej osamotnieni w tych dziwnych praktykach.
Studio Palefroi
Jakie są Wasze cele? Do czego dąży Wasze wydawnictwo?
Chcemy kontynuować to, co robimy, zwłaszcza ręczne drukowanie książek w limitowanych edycjach. Taki cel nie wydaje się brzmieć ambitnie, ale to wystarczająco duże wyzwanie pod względem ekonomicznym. Z drugiej strony chcemy rozwinąć nasze artystyczne doświadczenie, zarówno indywidualnie, jak i w duecie. Chcielibyśmy zgłębiać nowe sposoby wytwarzania obrazów, wciąż powiązane z sitodrukiem, ale w mediach innych niż książki i plakaty.
Marion i Damien Palefroi
Jeśli podobają Wam się prace Palefroi, koniecznie zajrzyjcie na ich stronę:
Znajdziecie na niej mnóstwo projektów i bardzo bogate archiwum. Ponadto warto zajrzeć na strony Marion i Damiena:
Oraz śledźcie ich na Instagramie.